Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia

  Poradnik Mirosława Oczkosia pt. „Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia” składa się z dwóch części: teoretycznej i praktycznej. W części teoretycznej czytelnik znajdzie informacje, dotyczące układu aparatu mowy. Autor ciekawie opisuje budowę i funkcję poszczególnych jego elementów: języka, warg, szczęk, podniebienia miękkiego, krtani oraz podkreśla znaczenie prawidłowego oddechu w procesie mówienia. Opis zostaje wzbogacony propozycjami rozmaitych ćwiczeń, które pozwolą usprawnić pracę poszczególnych narządów mowy. Dodatkowo w pierwszej części znaleźć można charakterystykę samogłosek i spółgłosek, typologię akcentów w języku polskim oraz charakterystykę rezonansu akustycznego. Przypuszczam, że po opisie zawartości części teoretycznej tego poradnika, niejedna osoba może pomyśleć – nudne…niepotrzebne.. Nic bardziej mylnego! Po pierwsze, dlatego, że nie można ćwiczyć dykcji nie wiedząc, jak pracuje aparat mowy i jak powstaje dźwięk, gdyż bez tej wiedzy ciężko ćwiczyć to, z czym mamy problem. Po drugie, jestem pod wrażeniem opracowania tak obszernego materiału teoretycznego w bardzo przejrzysty, przystępny i atrakcyjny sposób. Czyta się tę część wręcz z uśmiechem na ustach. W drugim rozdziale książki, zamieszczony został cały wachlarz ćwiczeń o różnym stopniu trudności: relaksujących, oddechowych, rozluźniających, głosowych, interpretacyjnych. Autor, wychodząc naprzeciw przyszłym trenującym, proponuje również ćwiczenia, które można wykonywać w samochodzie lub przy okazji codziennych czynności. Nieocenionym dodatkiem do „Poradnika” jest płyta, na której znajdują się wskazówki, jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia i w jakiej kolejności. Cała książka wzbogacona jest wspaniale dobranymi cytatami, anegdotami „z życia” oraz niebanalnymi tekstami do ćwiczeń, wiedza teoretyczna ujęta jest „w pigułkę”, co pokazuje, że „Poradnik” jest napisany nie tylko przez fachowca w tej dziedzinie, lecz także osobę, która wie jak uczyć dykcji. „Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia” jest elementarzem, sam autor zaznacza, że zależy mu na podstawach poprawnego mówienia, a nie na wystraszeniu i zniechęceniu czytelnika. Myślę jednak, że osoby będące już po kursach dykcji i tak mogą znaleźć w tej niezwykle bogatej ofercie ćwiczeń takie, których jeszcze nie znają. Mam nadzieję, że moja lapidarna recenzja również odda zwięzłość i treściwość „Sztuki mówienia bez bełkotania i faflunienia”, którą zdecydowanie polecam każdemu, kto chce zachwycać mową.