Recenzja książki „Małpa w każdym z nas”

Młody szympans Yoni wychowywany przez psycholożkę był bardzo niesforny. Nie reagował na polecenia. Jedynym sposobem, aby przywołać go do siebie było symulowanie płaczu i smutku. W takich sytuacjach Yoni szybko przybiegał, patrzył na twarz i lekko dotykał ją palcem, jak gdyby chciał zrozumieć, co się stało. Pewnego razu szympansica Bonobo o imieniu Kuni znalazła zranionego ptaka. Wzięła go w ręce i zaniosła na wierzchołek drzewa, rozpostarła mu skrzydła i puściła, aby mógł polecieć. Ten jednak wpadł do rowu. Kuni zeszła i opiekowała się nim, aż odzyskał siły. Te dwie historie to nie sceny z bajek dziecięcych tylko realne zdarzenia z życia naszych ewolucyjnych krewnych. Pierwsza z nich świadczy o istnieniu empatii u szympansów. Druga, nie tylko o empatii., lecz także o aktywizowaniu altruistycznych zachowań i to wobec przedstawiciela zupełnie innego gatunku. Czy te zachowania czegoś nam nie przypominają w nas samych? Skąd więc w ludziach altruizm, życzliwość i bezinteresowność.  Książka Fransa de Waala „Małpa w każdym z nas” odkrywa ewolucyjne mechanizmy lepszej strony natury człowieka. Autor prezentuje zadziwiająco wiele podobieństw między człowiekiem a naczelnymi. Ze szczególnym upodobaniem opisuje gatunek szympansów Bonobo, które wyróżniają się spośród innych małp współpracą, łagodnością i – by tak rzec – radością życia. Ta ostatnia głównie za sprawą częstych i powszechnych praktyk seksualnych tego gatunku. Frans de Wall postuluje bardzo ciekawą tezę o ewolucji naczelnych sugerując, że mamy znacznie bliższe związki z Bonobo, niż wcześniej przyjmowano. Jednak największą wartością książki jest całościowe spojrzenie na korzenie naszej ludzkiej kondycji. Jednostronne dotąd spojrzenie podkreślające agresywny charakter człowieka jest zrównoważone licznymi przykładami tego, co w nas dobre. Przy czym empatia, altruizm czy wspaniałomyślność to - według autora - część naturalnego wyposażenia człowieka a nie kulturowy czy religijny nabytek. Wzajemna gra mrocznych i jasnych części natury ludzkiej pokazana jest w perspektywie ewolucji i przystosowania. Książka obnaża także płytkość niektórych tez na temat agresji, na przykład bezpośredni związek gęstości zaludnienia z czynami przestępczymi. Wszystkie tezy autora opatrzone są licznymi przykładami z życia małp różnych gatunków wraz z analogiami do życia ludzi. Można doprawdy wpaść w zadumę nad podłożem wielu naszych zachowań. Pryska wówczas mit naszej ludzkiej wyjątkowości i autonomicznych decyzjach. Według Fransa de Walla jesteśmy jednak wyjątkowi, ale w inny sposób. Decyduje o tym unikalne w świecie zwierząt połączenie agresji z miłością. O ile agresja była przydatna w dawnych dziejach naszego gatunku, o tyle dzisiaj potrzebniejsza jest wzajemne zrozumienie i kooperacja. Dla tych, którzy z obojętnie jakich powodów nie sięgną po tę książkę, polecam cytat zdecydowanie wart zastanowienia: „Ci, którzy wszczynają walki ryzykują los czegoś o wiele cenniejszego niż bieżący konflikt. Czasami nie można zwyciężyć nie tracąc jednocześnie przyjaciela.” A ci którzy przeczytają, z pewnością lepiej zrozumieją rudymenty zachowań ludzi. Zachęcam.   Sławomir Jarmuż