Nowy coaching biznesowy. Przewodnik…
Autor: Redakcja
Książka zainteresowała mnie z dwóch powodów. Jak sugeruje tytuł, dotyczy ona po pierwsze coachingu nowego, a po drugie biznesowego. Wprawdzie pierwsze wydanie ukazało się w 2007 roku i przez 9 lat przymiotnik „nowy” mógł ulec pewnej dewaluacji, ale biorąc pod uwagę stosunkowo wolną absorpcję wszelkich nowinek w dziedzinie zarządzania, 9 lat to nie jest wcale okres dyskwalifikujący. Ostatnio zastanawiałem się, jaka była geneza coachingu. Jak to się stało, że ktoś wpadł na pomysł, że w ten właśnie sposób można skutecznie rozwijać kompetencje. I nieodparcie przychodził mi na myśl taki dialog dwóch, dajmy na to, psychologów: - Wiesz co, byłoby dobrze zaproponować jakieś usługi dla biznesu, najlepiej dla top menedżerów, tam są pieniądze. - Pewnie, tylko my o biznesie niewiele wiemy, to jak możemy im doradzać? - No fakt. Słuchaj, mam pomysł. My może wiemy niewiele, ale kto wie dużo? Sami menedżerowie. Nie musimy im doradzać. Przekonajmy ich tylko, że potrafimy przyspieszyć proces rozwiązywania problemów przez nich samych. A jak już znajdą rozwiązanie, to na pewno uznają je za dobre, bo to przecież będzie ich pomysł. - A jak wymyślą coś głupiego? Kto to zweryfikuje? My przecież mało o biznesie wiemy… - To fakt, jest ryzyko. Ale czekaj, postawmy sprawę tak: niech za rozwiązanie odpowiada w pełni menedżer. My przecież tylko przyspieszaliśmy proces, a pomysły są jego. Sensu w tym nie ma, ale jak ubierzemy to w mądre słowa, nikt się nie będzie czepiał. - Brzmi ok. Jak to nazwiemy? - Hmmm… Może coaching? Mam nadzieję, że powyższy dialog jest tylko wytworem mojej wyobraźni, w rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca, procesy coachingowe oparte są na solidnej bazie teoretycznej, a ich skuteczność potwierdzona niezbitymi dowodami empirycznymi. Nadal jest to jednak tylko nadzieja, a po przeczytaniu ksiązki Carol Wilson wcale nie jest ona większa. Książka jest podzielona na 4 części. W pierwszej autorka opisuje podstawy coachingu i stara się odpowiedzieć na pytania czym jest coaching i czym różni się od innych form rozwoju. Niestety, odpowiedzi są dość enigmatyczne i więcej jest w nich metafor niż prób systematyzacji i definicji. Jeżeli przed przeczytaniem tego rozdziału nie wiedziałeś, na czym polega istota coachingu, to i po przeczytaniu wiedzieć tego nie będziesz. W drugiej części Carol Wilson mierzy się z problemem wdrożenia kultury coachingowej w całej organizacji. Bazuje na swoich doświadczeniach związanych z tym zgadnieniem, a są one, trzeba przyznać, niebanalne. Jak sama pisze, dzięki umiejętnościom nabytym podczas sesji coachingowych, pewien menedżer z Indii rozwiązał w ciągu 20 minut konflikt, dzielący członków jego dalszej rodziny od 20 lat. Pewna uczestniczka coachingu, zapracowana matka z Europy, usłyszała natomiast od swoich dzieci pytanie „Mamo, dlaczego tak dziwnie mówisz? Dlaczego nie strofujesz nas jak zwykle?” Trzeba przyznać, wzruszające przykłady. Na podobnym poziomie merytorycznym jest przytoczona przez autorkę metodyka obliczania ROI sesji coachingowej, polegająca generalnie na oszacowaniu przez osoby coachowane, o ile wzrosła ich wydajność. Nawet przy maksimum dobrej woli trudno tę motodę nazwać precyzyjną. Ale pomimo tych „kwiatków” trochę konkretów udaje się w części drugiej wyłowić. Autorka opisuje swoje doświadczenia z wdrażania kultury coachingowej w kilku organizacjach i chociaż trudno nazwać te opisy studiami przypadków, to na pewno zawierają kilka ciekawych spostrzeżeń praktycznych. Zupełnie natomiast nie rozumiem, dlaczego w tej części autorka zamieściła rozdziały o społecznej odpowiedzialności biznesu, agresji w miejscu pracy i odporności przywódcy. Dlaczego akurat te aspekty mają więcej wspólnego z coachingiem niż inne problemy organizacji? Tego nie wie chyba nawet sama Carol Wilson. Część trzecia jest poświęcona narzędziom coacha. Mamy więc opisane sposoby zadawania pytań, model GROW oraz przekazywanie informacji zwrotnej. Opisane są dobrze, precyzyjnie i konkretnie. Niestety, ta część liczy sobie tylko 76 stron, a i tak część z nich autorka przeznaczyła na opis opcjonalnej wobec SMART metodyki stawiania celów EXACT. Dlaczego akurat ta metodyka jest właściwa dla coachingu? Bo cele EXACT są ekscytujące, a SMART tylko realistyczne. Może do kogoś ten argument przemawia, do mnie nie bardzo. I wreszcie część czwarta, najbardziej obszerna, bo zajmująca prawie połowę książki. Jest to „przybornik coacha”, czyli opis 25 konkretnych modeli i technik z obszarów psychologi i zarządzania, które mogą być wykorzystane w coachingu. Jest to na przykład analiza transakcyjna, przywództwo sytuacyjne, cykl Kolba, okno Johari, ocena 360 stopni oraz – jakżeby inaczej – NLP. Pomimo tego ostatniego wydaje się jednak, że generalnie autorka dokonała całkiem dobrej selekcji. Opisy poszczególnych modeli są siłą rzeczy dośc skrótowe i pobieżne, ale wystarczające aby zrozumieć podstawową ideę danej metodyki. Ta część książki wydaje się najbardziej wartościowa, autorka bowiem wszystkie modele stara się osadzić w konkretnych przykładach procesów coachingowych i w efekcie otrzymujemy zbiór całkiem ciekawych przypadków, które przy odrobinie dobrej woli można nazwać nawet mini studiami przypadków. Z podsumowaniem książki Carol Wilson mam więc pewien problem. Dwie pierwsze części są nijakie, pozbawione konkretów i napisane w stylistyce jak dla mnie odrobinę zbyt infantylnej. Pojawiają się w nich również rozdziały, które sprawiają wrażenie wypełniaczy, a ich obecność w książce poświęconej coachingowi jest co najmniej zastanawiająca. Część trzecia jest przyzwoita, chociaż tematyka potraktowana dość skrótowo. Część ostatnia jest natomiast ciekawa i przydatna, przynajmniej dla mnie (być może osoby z wykształceniem psychologicznym nie znajdą tam zbyt wiele nowego). Gdyby autorka skróciła dwie pierwsze części i skupiła się na trzeciej i czwartej, to z pewnością byłoby to z pożytkiem dla jej książki. Z tego powodu moja ocena jest raczej neutralna – niestety nie można kupić tylko poszczególnych części książki. Na koniec jeszcze uwaga dotycząca zwrotu „Nowy coaching” w tytule. Po bliższym przyjrzeniu okazało się, że przymiotnik „nowy” nie dotyczy merytoryki i nowatorskiej koncepcji coachingu, a po prostu nowego wydania książki. Nice try, MT Biznes. Mirosław Tarasiewicz wydanie: MT Biznes, Warszawa 2015