Na Wielkanoc – oddechu i wytchnienia

pttb_wielkanoc_2014"Dzieci na Wielkanoc są inne niż zazwyczaj, W dzieciach na Wielkanoc jest moc tajemnicza, Dzieci na Wielkanoc Wstają bardzo rano I pytają: - Dlaczego dzwony tak głośno krzyczą?

Dzieci na Wielkanoc mają czerwone usta, Czerwonymi ustami plotą różne głupstwa: Czy strażak śpi na wieży, Czy słońce to jest księżyc I dlaczego hiacynty zaglądają w lustra. Ty dzieciom na Wielkanoc odpuść wszystkie winy: Że rozlały atrament, że zbiły słoiki - Gdy tak smacznie śpią nocą, Nie dziw, że we dnie psocą, Że wciąż w ruchu są, jak małe listeczki brzeziny. Ty także byłeś mały. To historia dawna, Powiadasz. Ja rozumiem - dzisiaj nosisz krawat, Parasol i notesik, Ale gdyś jest wśród dzieci, Czy nie jesteś znów dzieckiem, powiedz, czy nieprawda? Widzisz, ten świat jest wciąż niedoskonały: Jednym ciągle zbyt groźny, innym wciąż zbyt mały - Ale wiedz: ciemne drogi, Troski, trudy i trwogi - Że dzieci, zawsze dzieci w nim opromieniały. I jeszcze jedno cierpkie słówko jegomości Podrzucę na odchodnym, z sympatii, z miłości: Że gdy dzieciom, mój panie, Zechcesz kropnąć kazanie, Zaczynaj od kazania do własnych słabości." Konstanty Ildefons Gałczyński