Dźwignie wyobraźni i inne narzędzia do myślenia
Autor: Redakcja
To książka naprawdę dużego kalibru. Przeczytałem od deski do deski całe 600 stron i muszę powiedzieć, że ostatni raz tak intensywnie mój mózg pracował ponad ćwierć wieku temu, gdy podczas studiów obliczałem całki potrójne w przestrzeni zespolonej. Zgodnie z notą wydawniczą autor jest filozofem i kognitywistą, specjalizującym się w zagadnieniach filozofii umysłu, sztucznej inteligencji i ewolucji. Natomiast tytułowe dźwignie wyobraźni to konstrukty i eksperymenty myślowe, które Dennett buduje i opisuje w celu przybliżenia naszym niedoskonałym mózgom zjawisk wymykających się standardowemu myśleniu i intuicji. Zaczyna się niewinnie, bo w pierwszym rozdziale opisane są przede wszystkim oczywiste i dobrze znane techniki, takie jak brzytwa Ockhama, reguła Rapoporta czy reductio ad absurdum. Dennett dodaje też kilka swoich spostrzeżeń, dotyczących sztuczek stosownych w świecie naukowym, a równie często również w polityce. Mówi na przykład o używaniu, a wręcz manipulacyjnym nadużywaniu zwrotów „raczej”, i „z pewnością”. Prawdziwa gimnastyka zaczyna się w rozdziale następnym, poświęconym dźwigniom umysłu, pozwalającym wgłębić się w istotę takich pojęć jak znaczenie, treść czy nastawienie intencjonalne. Lądujemy na zdecydowanie wyższym poziomie abstrakcji i w zasadzie pozostajemy na nim już do końca książki. Następne rozdziały opisują dźwignie umysłu dotyczące sztucznej inteligencji, ewolucji, świadomości i wolnej woli. Dowiemy się na przykład, czy szarańcza rozumie liczby pierwsze, co się stanie, gdy człowiek z bagien spotka kroworekina i dlaczego ssaki nie mają prawa istnieć. Nadążyć za myślą Dennetta nie jest prosto, lektura książki wymaga wysiłku, skupienia i czasu. Co może z niej wynieść trener? Obawiam się, że do praktycznego zastosowania w szkoleniach nadaje się raczej niewiele. Być może kilka kontrowersji i prowokacji mentalnych można wykorzystać jako „przeżywki”, ale trzeba dobrze się zastanowić i starannie przygotować, szczególnie jeśli prowadzimy szkolenia otwarte. Jest jednak druga strona medalu – książkę Dennetta powinien przeczytać każdy, kto myśli o sobie jako o posiadającym otwarty umysł i ciekawość świata. Zagadnienia, z którymi konfrontuje nas autor to obszary, które po prostu trzeba znać albo przynajmniej zdawać sobie sprawę z ich istnienia. Być może nie uda się ich wykorzystać w żadnym szkoleniu, ale przecież nie samymi szkoleniami żyje trener. W mojej opinii jest to więc pozycja absolutnie „must read”. I na koniec – jednokrotne przeczytanie to za mało. Przynajmniej w moim przypadku to nie wystarczyło, wiele spraw nadal jest dla mnie kontrowersyjnych, wiele nie do końca „czuję”. Na szczęście zaczęły się wakacje - jeśli o mnie chodzi, to nie mam wątpliwości, jaką książkę zabiorę na urlop. Mirosław Tarasiewicz Daniel C. Dennett „Dźwignie wyobraźni i inne narzędzia do myślenia”, Copernicus Center Press 2015