Bałtycka Jesień Trenerów

Zapewne niektórzy z Was zarezerwowali w swoich kalendarzach jeden wrześniowy tydzień na udział w kolejnej już edycji Letniej Szkoły Trenerów wrocławskiego Moderatora. Niestety, tegoroczne spotkanie trenerów w Karpicku, nie odbędzie się. Chcąc więc wypełnić tę lukę proponujemy udział w Bałtyckiej Jesieni Trenerów. Gdzie popłyniemy? 14 września w godzinach porannych załoga zamustruje na jacht „Legia” pływający pod banderą Jacht Klubu Marynarki Wojennej „Kotwica” w Gdyni. Po wykonaniu wszelkich niezbędnych prac (prowiantowanie, bunkrowanie, klarowanie, nauka obsługi takielunku, drobne szkolenie z pracy na cumach i szpringach) wyjdziemy w morze, a naszym celem będzie wyspa Bornholm i jej malownicze porty oraz archipelag Christianso. Pewnie po drodze zajrzymy na Hel, do Władysławowa, a wieczór kapitański pewnie zorganizujemy w gdańskiej marinie nieopodal żurawia i Długiego Targu. Rejs zakończymy w Gdyni, we wczesnych godzinach popołudniowych (jeśli Neptun będzie łaskawy oczywiście) 20 września. Potem już tylko klarowanie jachtu… i powrót do domu. Jak będziemy żeglować? Dewizą kapitana, który poprowadzi jacht w tym rejsie jest stwierdzenie, „że w żeglarstwie morskim najprzyjemniejsze jest stanie w portach”. Nie będziemy więc trałować Bałtyku na podobieństwo okrętów Marynarki Wojennej (choć bandera jacht klubu zobowiązuje), żeglowania będzie tylko tyle, aby bezpiecznie zawijać do portów, i aby tym mniej odpornym na falowanie, nie sprawiać nadmiernych kłopotów. A co w portach? W portach, poza klasycznymi „portowymi uciechami” (zwiedzanie, śpiewanie, słuchanie morskich opowieści starych zejmanów) trochę czasu poświęcimy na podnoszenie trenerskich kompetencji. Trudno zmarnować taką okazję. W końcu dziesięciu ludzi spędzi ze sobą na niewielkiej przestrzeni, na granicy dwóch żywiołów, tydzień swojego życia. Trenerskie refleksje krążyć więc będą wokół zagadnień związanych z funkcjonowaniem zespołu (czasem i w warunkach ekstremalnych), przywództwa, władzy. Na czym popłyniemy? Jacht „Legia” to prawie piętnastometrowy, drewniany kecz (dla niewtajemniczonych oznacza to że ma dwa maszty i trzy żagle, a koło sterowe umieszczone jest przed bezanmasztem, czyli tym niższym), powierzchnia podstawowego ożaglowania wynosi 80 metrów kwadratowych, wyposażony jest w potężny silnik o mocy 100 koni mechanicznych, a pod pokładem szkutnicy zmieścili 10 koi, kambuz (kuchnia), kingston (toaleta), mesę (jadalnia i nasza sala szkoleniowa) i stół nawigacyjny (tam rozkłada się mapy). Największą jednak zaletą tego jachtu jest tzw. „buda” nad kokpitem (miejsce pełnienia wacht przez żeglarzy, a w portach centrum życia towarzyskiego). Osłania ona przed bryzgami fal, deszczem i podmuchami wiatru, co we wrześniu może mieć kluczowe znaczenie. Czy trzeba mieć uprawnienia lub doświadczenie żeglarskie? Nie. Minimalna liczba osób w załodze określona w Karcie Bezpieczeństwa wynosi 2. Słowem, w razie sytuacji skrajnej (a takie raczej nie przewidujemy) kapitan wraz z I oficerem są w stanie wykonać wszelkie prace i czynności niezbędne do bezpiecznego doprowadzenia jachtu do najbliższego dostępnego portu. Dwa lata temu kapitan, który poprowadzi jacht w tym rejsie, na „Legii” przez 4 dni, w październiku, sztormował przy wietrze 9-10 stopni w skali Beauforta z załogą czteroosobową. I poprowadzi kolejny rejs, więc wiele wskazuje na to, że przeżył. Ile to będzie kosztować? Około 1000 złotych. Na kwotę tę składają się: opłata czarterowa, prowiant oraz opłaty portowe zawierające w sobie koszty cumowania przy nabrzeżu oraz korzystanie z toalet i pryszniców. Co zrobić, żeby popłynąć? Po pierwsze: wysłać maila ze zgłoszeniem na adres biuro@trenerzy.org.pl. Jest tylko 8 miejsc, więc decydować będzie kolejność zgłoszeń. Dlaczego 8? Kapitan „zabrał” jedno, a Karta Bezpieczeństwa wydawana przez Polski Rejestr Statków jasno określa kwalifikacje I oficera, więc miejsce to musi być zarezerwowane dla człowieka posiadającego „papiery na pływanie”. Po drugie: do 30 czerwca przesłać na ten sam adres konspekt wystąpienia (etiudy) na jeden z tematów: zespół, przywództwo, władza. Treścią wystąpień powinny być: prezentacja nowych, oryginalnych metod trenerskich (np. autorskiej gry, symulacji itp.) wraz z omówieniem (czas: 2 godziny), przeprowadzenie fragmentu szkolenia autorskiego (czas: 1 godzina + informacje zwrotne 30 minut), wykład-prezentacja dotycząca ciekawych, nieznanych zagadnień związanych z pracą trenerską, psychologią zarządzania zespołem, przywództwa, władzy (czas 20 minut + dyskusja 10 minut + informacje zwrotne 10 minut). W naszej sali szkoleniowej (mesa) nie będzie flipcharta, nie będzie też rzutnika. Po trzecie: do 30 czerwca wpłacić na wskazany rachunek bankowy 500 złotych zaliczki, druga część opłaty powinna wpłynąć do 5 września. Uwaga!!! Bądźcie rozważni podejmując decyzję. Rezygnacja z udziału w rejsie po 31 lipca 2011 roku wiązać się będzie z utratą kwoty zaliczki. Powód jest prozaiczny. Opłatę czarterową trzeba wnieść do 31 maja w pełnej wysokości. Co dalej? Jeśli zainteresowanie taką formą będzie duże, to za rok spróbujemy zorganizować taki rejs na prawdziwym żaglowcu.