Kreatywność S.A.

Jak napisać ciekawie książkę o kreatywności? No cóż: po pierwsze autorzy, Ed Catmull i Amy Wallace, nie starają się „być kreatywni”.  Czytając „Kreatywność” S.A” patrzymy na budowanie kultury innowacyjności z innej perspektywy – ich lat doświadczeń, sukcesów i porażek w Pixar, Disney i we współpracy z Stevem Jobem ubranych w ciekawe historie i proste, dobrze nazwane, zasady. Książka rozpoczyna się od… wielkiego marzenia – nakręcenia pierwszego pełnometrażowego filmu animowanego. I już w tym miejscu autorzy dają nam pierwszą lekcję. Pomysł tak dalece wybiegał w przyszłość, ze nie były w stanie wykonać go żadne podzespoły w branży filmowej. Pomysłodawca pragnął nowoczesnego systemu do montażu filmów, ale nie chciał tego żaden z jego montażystów. Dobry pomysł nie wystarczy – trzeba dla niego uzyskać wsparcie przyszłych użytkowników. Kolejna lekcja związana jest z pułapką myślenia, nazwaną tu: „najsilniejszym graczem”, czyli zdobywaniem sobie autorytetu przy stole negocjacyjnym przez przychodzenie na spotkanie ostatnim, tak, aby wszyscy zmuszeni byli czekać. Jak łatwo obalić takie myślenie pokazano na przykładzie reakcji Steve’a Joba, głównego inwestora Pixar w 1986 roku. Nie do przeceniania są sposoby zdobywania informacji koniecznych do prac nad kolejnymi filmami: „Ratatuj” – kilku członków ekipy przez dwa tygodnie jadało w restauracjach tylko gwiazdkami Michelin (ah!), ale przespacerowali się też kanałami ściekowymi Paryża. Przed pracami nad „Gdzie jest Nemo?” sprawdzono czy ryba może uciec kanałami ściekowymi, przeżyć i dostać się aż do oceanu, a wielu członków ekipy zdobyło certyfikaty nurków. Filmy, które powstawały później w Pixar dawały dzięki temu niezwykłe wrażenia autentyczności. Co jeszcze zrobił Pixar, aby odnieść sukces? Chyba najważniejsze kryje się w wierności swoim ideałom. Stworzeniu pierwszego filmu z użyciem tylko komputera, który na dodatek poruszył emocje widowni. Mówię o Toy Story1. Autorzy nie kryją jednak pułapki, w którą sami się wpędzili zaledwie kilka miesięcy po premierze części 1: stworzenia Toy Story 2 w zalozeniu tylko na rynek wtórny (video) próbując utrzymać wysoką jakość. W rezultacie przy pracach nad tym filmem po raz pierwszy przydzielono komuś zadanie, które znacznie przekraczało jego możliwości. Cała książka jest tak skonstruowana: po opisie sukcesu pokazana jest towarzysząca jej porażka. Myślę, ze takie pokazanie drogi do sławy i 30 Oskarów to nie tylko skromność, ale i uczciwość: zobaczcie jak po zachłystnięciu się sukcesem łatwo popełnić błąd. Wciągające. Warto tez zwrócić uwagę na metody pojawiające się w książce, budujące kulturę innowacyjności, takie jak „dzień uwag”, „zespół mózgowców” czy inne. Całej książce o kreatywności przyświeca hasło: „Rzemiosło to to, co wiemy i znamy; sztuka zaś to nieoczekiwane wykorzystanie rzemiosła” i moim zdaniem w tym tkwi klucz: potrzebujemy wiedzy, umiejętności, aby móc z nich korzystać w nieoczekiwany sposób i tworzyć kulturę innowacyjności w naszych firmach..   Recenzja książki autorstwa Renaty Wasylów